Komentarz odnośnie komentarza...
Taaak, to teraz Pani Redaktor odpowie na komentarz. Zawsze lubi ten moment. I jest to główny dowód na to, że wpisy czytelników nie są jej obojętne. W przeciwnym razie machnęłaby ręką, powiedziała "niech sobie idioci komentują, ja mam to gdzieś", ale tak oczywiście nie jest. I nie jest tak, że gdy kobieta do mnie mówi, ja się odwracam i zaczynam robić cos innego. Słucham, obserwuję, wyciągam wnioski, lecz może rodzaj żeński jest dla mnie bardziej przewidywalny, dlatego mnie nuży, dlatego wzbudza moją niechęć. Rodzaj żeński, w kazdej postaci, stanowi również moją konkurencję, którą odczuwam świadomie lub nie. Moje zachowanie względem kobiet to najprymitywniejszy przejaw kompleksów. Tyle w tym temacie, dlatego drogie panie trzeba przyjąć do wiadomości, że Alutka to postać karykaturalna o poglądach wziętych z odległego kosmosu (slangowo "wyjeb***** w kosmos"). Komentować i komentować i komentować i wytykać , wytykać, wytykać. Bo nie wiem, czy państwo zauważyli, ale istnieje takie przeświadczenie, że jeśli ktoś kogoś upomina, karci, karze, to później może mieć poczucie winy, a w sytuacji odwrotnej, gdy z kolei głaszcze się po główce, wynagradza, chwali, wszyscy mają poczucie, że jest cacy. A to wcale tak nie jest, odpowiedzialność za chwalenie powinna być duzo większa od tej za karcenie. Dobrym słowem rozbudza się bowiem nadzieję, czasami całkowicie zbędną, czasami przypadkiem, ale ona jest już obudzona, ona egzystuje i nakazuje nam działać. Przychodzi jednak chwila prawdy, gdy ktoś jednym słowem wszystko to miażdży i nie robi tego zawiścią, lecz czyni to najzwyklejszą prawdą. Inna sprawa, że różni ludzie, różnie reagują na wytykanie i chwalenie. Mnie to psuje, rozleniwia, ja potrzebuję ciągłego czepiania się, bo to wskazuje mi te elementy, które powinnam w sobie, swoim stylu zmienić. Oczywiście, prawdę można przekazać na tysiąc sposobów. Niektórzy szczególnie upodobali sobie sposób chamski i jest to jedyny sposób przekazywania, który spotyka się z moją dezaprobata, który z czystym sumieniem ignoruję. O matko, ale Alutka nam ton przybrała:P Lubi nam Alutka mędrkować, oj lubi i to również należy traktować z przymrużeniem oka, a najlepiej oczu dwóch (obu?). 16 minut - nowy rekord.
Dodaj komentarz