"Wszyscy jesteśmy ofiarami bezlitosnego...
Słabe koncerty, oj słabe składy wybierają się na tegoroczną kortowiadę. Oprócz Akuratu i Vavamuffin nie widzę za bardzo zespołów, dla których warto by było wymykać się z domu, no Kuśka Brothers jeszcze przejdzie, ale Łzy? Rany boskie, albo Focus, ja rozumiem, że komuś po wypiciu zgrzewki Tyskiego jest wszystko jedno, ale litości, niektórzy stawiają sobie za punkt honoru przeżyć ta kortowiadę w stanie trzeźwości! A propo koncertów, pamietacie, jak kiedyś przebąkiwałam o koncercie kwietniowym w LO V. Szkoda gadać, primo, nie zagrałam w starym składzie, bo wyszła sprawa z blogiem, secundo, miałam grać z Jaśnie Bartoszem, lecz ten....lol jak sobie przypomnę ten kit...tenże Bartosz, po tej pamiętnej próbie w jego domu, po pewnym czasie powiedział, że na razie wstrzymuje działalność zespołu, bo jego rodzice się wkurzają na hałasy. Ekhm chłopcze, a widzisz tu tramwaj? Ja nie mogę, czy to takie trudne powiedzieć, "no sorry, ale myślałem, że grasz trochę lepiej", czy ja wyglądam na jakąś socjopatkę, że co, że jak on by mi to powiedział, to bym za nim z siekierą latała, chłopcze już nie te lata...bujaj się wogóle, jak prawdy mówić nie potrafisz - powiedziała zawsze-prawdomówna Ala K. Zresztą, miałam egzaminy, więc i tak nie miałabym głowy do jakichkolwiek koncertów, tak, tak pocieszaj się Alutka. Kłuje Cię, oj kłuje, że w sprawach basu jesteś tak beznadziejna, że wogóle ostatnio rozprawiasz nad swoim dalszym losem w tej dziedzinie...lecz wiadomo, że jeśli zrezygnuję, to później będę żałować...I się smętnie zrobiło, dobra, wracamy do kortowiady. W tym roku będzie zdecydowanie trudniej niż dwa lata wstecz. Dwa lata temu nie mieszkał z nami ani Bernard, ani tym bardziej Darek, a jak na braci, są oni wyjątkowo nielojalni i wręcz patologicznie troskliwi o swoją małą siostrzyczkę. Żadne działanie w konspiracji nie wchodzi w grę. Psia mać! A studenci już spekulują na forach kortowiady o młodocianych amatorach studenckich koncertów. Aj aj, to też kłuje w biedne serduszko Ali, po co ona właściwie ma się pchać, gdzie jej nie chcą? Bujać się, jeszcze mnie bedziecie prosić. Normalnie focha zaraz zapuszczę...z przytupem! Ale z drugiej strony...czy nadal tak bardzo chciałabym być na tych juwenaliach, gdyby liczbę upitych studentów przewyższała liczba upitych dzieciuchów? No zdecydowanie nie, a taka sytuacja powoli w wypadku tej imprezy się wytwarza. Naćpane, uchlane, ululane tarzają się po krzakach. Drażni to moje poczucie estetyki, a jednocześnie wprawia w pewną zadumę, że gdybym nie była takim asocjalnym bobkiem, zapewne tak samo w stanie wyższej świadomości tarzałabym się po najrozmaitszych zakątkach kortowa. Straszne. I chyba nikt nie wierzy, że chcę tam iść jedynie ze względu na koncerty...przygoda, przygoda...i sama nie powiem, że nie chciałabym się bawić przy tanim dicho w stanie odurzenia alkoholwego...a jednak ten stan mnie jakoś wyjątkowo mierzi, jakoś zaczepia o mój snobizm, że niby ja, miałabym być jak one? Od kiedy pobyt na kortowiadzie przestał być wyczynem, jakoś mi ochota przeszła...i będzie tylko gorzej, bo coraz więcej rzeczy mi wolno i nie muszę skrycie planować żadnych ucieczek. Głupie to wszystko, gdyby czas można było zatrzymać...A jeszcze odnośnie ucieczek. Niedługo chyba będę sobie szykować jakieś małe zajęcia edukacyjne na świeżym powietrzu. Znowu marzy mi się Toruń, lecz czas jazdy trochę mnie ogranicza. Z kolei w wakacje marzy mi się wyjazd na tydzień chociażby, tak jak już pisałam, zupełnie prywatnie i samotnie, lecz czy to się rzeczywiście udać może? Poza tym niecierpię warunków sanitarnych na campingach, a na wszelkie pensjonaty trzeba być nie dośc, że pełnoletnim, to jeszcze posiadać kasę mniej więcej 30-40zł. na dobę, co w przeliczeniu razy 7 daje kwote 210-280 złotych + oczywiście dojazd i odjazd, no i oczywiście posiłki, co daje sumę w granicach 400...No chyba, że w wakacje zacząć by pracować w Biedronce:P Ale chwila, zanim ukończę 16 lat, to już połowa wakacji minie i zbytnio w tej fusze nachapać się nie zdołam, co za życie...A Ala jest taka ciekawa świata...
Dodaj komentarz