No to mamy żałobę, po wczorajszej entuzjastycznej notce przychodzi kolej na ostudzenie emocji i gorzką gorycz porażki. Choć i tak sytuacja ma swoje dobre strony. Zakochana do szleństwa w moim nowym obiekcie wetchnień postanowiłam dokładniej zgłebić warunki cudownego rabatu "Zwrot gotówki na 90 rocznicę". Otóż, jak czytamy w ustępie 3 regulaminu promocji "Sprzedaż Premiowa dotyczy tylko konsumentow, czyli osób fizycznych, które nabywają rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą. Ze Sprzedaży Premiowej „Weź 340 zł” mogą korzystać wszyscy mieszkańcy Polski, którzy mają ukończone 18 lat, a każda osoba może z niej skorzystać tylko raz. Z niniejszej oferty nie mogą korzystać pracownicy firmy Nikon i najbliżsi członkowie ich rodzin." Czyli albo rybki albo akwarium, choć w tym przypadku bardziej opłaca się zrezygnować z rzeczonej promocji niżli odjęcia podatku VAT. Aj, aj, podcięło mi to skrzydła, lecz trzeba zakasać rękawy i najzwyczajniej te pieniadze zarobić. Takie życie, oby tylko pogoda była, bo inaczej arbeitu nie ma. Z kolei wspomniana dobra strona, to to, że zdążyłam się o tym dowiedzieć jeszcze przed kupnem, bo zamierzałam ubłagac tatę o pozyczkę z szybkim wyjasnieniem, ze wedle promocji, te pieniadze mu splace w przeciagu 28 dni od daty zakupu. A wtedy to dopiero by była kaszana, uła już słyszę te wszystkie teksty o moim pasozytniczym trybie zycia, stara spiewka, ale wyjatkowo nieprzyjemna. Dzieki Bogu, kto czyta nie bładzi i uniknelam tej nieciekawej sytuacji. Zreszta odetchnelam też, bo do konca sierpnia(termin trwania promocji) pieniadze mialabym na styk, a tak, jak cos sie nie uda, to moge liczyc na Boze Narodzenie i dobrotliwego pana Mikołaja:P No i nie jest źle, bo ogólnie jestem zadowolona, że mojemu bratu z pomocą kolegi, który to rzekomo zna się na aparatach, udało się wyperswadować mi pomysł zakupu kompaktu za taka cene. No niby fajnie, ale tego Nikosia to ja sobie do kieszonki nie wsadze, jednak trzeba skończyć z tym głupim szpanerstwem i postawić na jakość. W sumie to i lepiej, taka lustrzanka nie jest zobowiązujaca, jest akurat na moje wymagania i przede wszystkim nie ma przesadzonej liczby megapikseli. Choć korci mnie Nikon D40X, nowsza wersja z matrycą 10mp, ale to już wydatek nie na moja kieszen, więc sobie odpuszczę. Może ktos chce mnie zatrudnić na dugi etap?!:P
kacpis
05 sierpnia 2007 o 01:10
ale będe zuy. Błąd żyleta- Etat nie Etap. To tyle. :D
Dodaj komentarz