no ,dawno mnie tu nie było ,a szanowna telekomunikacja nadal nie raczyła wyłączyć mi internetu ,ale ok...Wczoraj mój rezolutny braciszek zwrócił sie do mnie z prośba ,abym wystawiła jego nowiutki telefon (Sony Ericsson K700i) na Allegro .Oczywiscie zgodziłam się ,ale później gorzko tego żałowałam.Chłopak wymyślił sobie ,że pusci go za 6 stów ...ile było krzyku żeby mu wytłumaczyć ,że nikt mu za taka kwotę tego telefonu nie kupi. I tłumacze mu i proszę i mówię ,a ten nic,ale w koncu moja sztuka perswazji doprowadzona prawie do doskonałości zrobiła swoje,zgodził sie na 450...no i czekamy aż ktos zacznie licytacje...W kazdym badź razie nauczyłam się ,że za żadne skarby nie robi się interesów z rodziną. Gdyby to był ktos obcy dałabym spokój ,niechby sobie "sprzedawał" ten telefon po 600 złotych ,ale ze wzgledu na to ,że to mój brat ,chciałam dla niego jak najlepiej... Tak poza tym naszła mnie moda na totalny oldschool ...Yeah to jest to! Boney M ,pekaesy i musze okulary to jest to...Ehehe dzisiaj całą droge z kościoła do domu w głowie brzmiało mi "Daddy ,daddy cool...." eh...kiedys to były czasy :) Albo w kosciele nastepujaca akcja...Wszystkie ławki w babciach śpiewających te swoje piosenki "bądźże pochwaaaaaloooona hostyjooooo żyyywa..."(czy jakoś tak) i nagle przez kosciół przechodzi pani w w szpilkach ,kusa spódniczka w futerku i uwaga....uwaga....różowe włosy...Hehhe babciom to myślałam ,że normalnie gały wyjda na wierzch ehehhe...swoją drogą ostatnio zaczynam powątpiewac w instytucję kościoła ,ale to ponoć typowe na ten wiek ,więc nie bede sie z tym obnosić...A tak z innej beczki to ostatnio przyłapałam księdza rudzielca ,w którym sie podkochuję ,jak sie na mnie wpatruje na przerwie...Ehehhe dobra ,dobra wiem,że na pewno nie chodziło o to ,że nagle oczarowałam go swoim widokiem...eh...jak wiekszośc nauczycieli pewnie zastanawiał się dlaczego siedzę sama na przerwie...Przyznam ,że zaczyna mnie to wkurzać.Jestem zwykła ,cicha i spokojna dziewczynką ,nikomu krzywdy nie robię (no ,a przynajmniej staram się :P) i chyba moge wymagac troche spokoju od tych wszystkich bachorów ,którzy wchodząc w wiek dorastania staja się jeszcze bardziej irytujacy i nie do zniesienia ,ale m0oże skończę te niedorzeczne dywagacje ;)