• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum grudzień 2013


Dżem porzeczkowy we wspomnieniach z lata...

Gdzieś zza szafki wyturlał się zakurzony flakonik po krymskim olejku różanym. Niepewna swojego stosunku do wspomnień z tego okresu schyliłam się poń i ostrożnie odkręciłam zakrętkę w kształcie róży. Przysunąwszy nos do miejsca skąd najintensywniej mogłam poczuć zapach olejku osunęłam się na łóżko obezwładniona historiami sprzed ponad dwóch lat. Zupełnie jakbym znowu stała w łazience u dziadka świeżo po kąpieli i wcierała ów olejek w co bardziej strategiczne miejsca z zamiarem uwiedzenia Mariusza, który w tym czasie leżał dwa pokoje dalej czekając na mój powrót. W tle zaś śpiewała Rummer w utworze "Slow". Widać nie do końca się jednak przejęłam nauką płynącą z treści owej piosenki, nie zwolniłam, parłam do przodu, byle jak najwięcej od ciebie dostać. Musiałam liczyć się z rabunkowym charakterem naszej znajomości, choć gdzieś tliła się nadzieja. Twoją kicią byłam, kicią, której robiłeś naleśniki. Oboje lubiliśmy dżem porzeczkowy...

 

BAAAAARDZO ŁADNIE ALICJO, BAAAAARDZO ŁADNIE ! ! ! ! POKAŻ TO KRZYSZTOFOWI NAJLEPIEJ, TY MAŁA NĘDZNA ZDZIRO.

 

Obawiam się, że jestem większą entuzjastką przygodnych znajomości niźli stałych związków. No bo... ta ekscytacja, ta niepewność, to zadowolenie i nieświadomość wad nowopoznanej osoby, ten brak konieczności angażowania się w jej problemy, absolutny brak potrzeby poznawania jej rodziny, zastanawiania się nad spuścizną genetyczną... a później HIV, kiła i pięcioletni Adaś, który ojca nie widział nawet na zdjęciach. Bardzo łatwo zapomniałaś, że Mariusz był groźnym marichuanistom, podczas gdy Krzysztof wiernie dotrzymuje złożonej ci obietnicy niepalenia zielska. Wciąż wierzysz w wyżość gołębi na dachu nad wróblami w garści. To stwierdzenie też źle zabrzmiało. Krzysztof nie jest jakimś tam wróblem, jest twoim najukochańszym skrzydlatym aniołem (z pewną dysfunkcją w kwestii empatii co prawda), który obrał sobie za cel twoje szczęście. Ciebie jednak wciąż pociąga to co nieznane, co nietrwałe, niepewne, przelotne jak sraka gołębia i tak ci się własnie wydaje, że ten Krzysztof to jakiś potworny nudziarz, który najchętniej zamknąłby cię w klatce ("...bo kocha na ciebie patrzeć"). Krzyszko kochany :3 Kiedyś mam nadzieję wydorośleję i zrozumiem, że co jak co, ale w miłości to mi się powiodło.

13 grudnia 2013   Dodaj komentarz
kskfsfd  

Takie tam z bitkojnami

Nie macie pojęcia jakie to trudne tak marnować życie. Po biznesie puszkowym wzięłam się za piramidy finansowe. Klikam sobie codziennie przez 18 godzin w reklamy i zarabiam sobie jakieś 30 centów amerykańskich na dobę, których pewnie i tak nigdy na oczy nie zobaczę. Mój organizm wymyśla co raz bardziej zaskakujące sposoby na unikanie życia.

07 grudnia 2013   Dodaj komentarz
Pewna_dziewczynka | Blogi