• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 11 marca 2007


Sza! Alutka mówi o polityce...

Nastała niedziela, Alutka swoim starym obyczajem, siedzi przed monitorem. Hmm..."Testosteron", ot taka sobie komedyjka, co prawda dużo lepsza od "Rysia", ale nie na tyle, by nie żałować 15 złotych. Ja nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, ale od dobrych kilku lat nie byłam w kinie na filmie, który by mnie zaskoczył! Analogiczna sytuacja w Testosteronie, większość gagów była przewidywalna...a może to ja za wiele oczekiwałam po tym filmie, w końcu sala kinowa pobrzmiewała śmiechem dość często. Wydaje mi się, że gatunek komedii jest dość trudnym materiałem, wiadomo, że widz oczekuje by się śmiać i śmiać, a w pewnym momencie żarty się kończą. Film, to nie 10 minutowy kabaret... Po raz kolejny zarzekam się, że więcej na żadną komedię nie pójdę...no chyba, że rozdawaliby bilety:P Za darmo w kinie mogłabym spędzić całe życie, w kinie w teatrze, w filharmonii, tylko czasu brak, a chamstwo się we mnie szerzy. Ja tak w głebi kulturalny człek jestem, bardzo kulturalny, ale skazany na kulturę telewizyjną...ehh, a tyle filmów jest do obejrzenia, tyle książek do przeczytania! Nie mogę sobie wybaczyć, że zmarnowałam te ferie i nie mogę wybaczyć sprzedawcom, że nie sprawdzają dowodu! Tak, wkurza mnie to, że mam taki łatwy dostep do używek, że wierzycie w moją fizyczną dojrzałość. Figa z makiem, dobrze, że jakoś specjalnie mnie do tego nie ciągnie, jednak szkoda, że jestem taka usłużna i kupuję papierosy koleżankom. Nie rozumiem tej całej idei palenia, a juz szczególnie wśród kobiet, nie dość, że wygląda to fatalnie, to jeszcze znacznie odbija się na kobiecym organiźmie, podobnie zresztą jak widok pijanej kobiety, wygląda gorzej niż fatalnie...ale co robić, teraz mamy czas równouprawnienia i wyzwolone kobiety, tak, tak drogie panie odzierajcie się z kobiecości. Kobiety na traktory! I traktorem do Doliny Rospudy, jak mnie wszystko zaczęło irytować! Halo, o ile mi wiadomo mamy samorządy terytorialne. Taki właśnie samorząd terytorialny, zapewne za postulatem mieszkańców już długi czas temu zaplanował w jakim miejscu ta obwodnica ma iść. Długi czas, oznacza kilka lat, Alutka o tym wie, bo jej tata jest geodetą :P Taki projekt został przyjęty i jeśli ktoś naprawde by się tym interesował, prostesty rozpocząłby, że tak to nazwę w zarodkucałej sprawy, a nie w chwili, gdy lada dzień mają wjechać kopary. Jak widać w sondażach poparcia dla tego pomysłu wśród mieszkańców tego terenu, protestować nie było komu, ale tak oto pewnego dnia do Doliny Rospudy przyjeżdza jakiś pan turysta ekolog z miasta stołecznego i zaczyna krzyczeć, że jak to? Zbuduja mu drogę i on raz na rok nie bedzie mógł tu przyjechać żeby zostawić swoje śmieci w postaci opakowań po żywności. Tragedia! Nasz zmyślny ekolog zwołuje więc swoich kolegów z warszawki, którzy to również upodobali sobie to miejsce raz na rok i protestować poczynają. Wśród znajomych znajduje się jakiś aktor. Media zwęszają zadymę, upatrują sobie "autorytet moralny" i już maja materiał na 2 tygodnie polemik telewizyjnych. Same korzyści, szkoda tylko, że mieszkańcy, przebywający tam cały rok do powiedzenia mają niewiele. Co więcej, całą sprawą poczyna się interesować wielki brat,a raczej siostra, kochana Unia Europejska. Unia mówi "nu!nu!" i grozi nam sankcjami. Paranoja! A gdzie nasza suwerenność? Nie mogę patrzeć na to, co dzieje się w tym kraju, jak łatwo można ludzi omotać. I tylko chodzą z tymi zielonymi wstążeczkami...

11 marca 2007   Komentarze (1)
Pewna_dziewczynka | Blogi