Sza! Alutka mówi o polityce...
Nastała niedziela, Alutka swoim starym obyczajem, siedzi przed monitorem. Hmm..."Testosteron", ot taka sobie komedyjka, co prawda dużo lepsza od "Rysia", ale nie na tyle, by nie żałować 15 złotych. Ja nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, ale od dobrych kilku lat nie byłam w kinie na filmie, który by mnie zaskoczył! Analogiczna sytuacja w Testosteronie, większość gagów była przewidywalna...a może to ja za wiele oczekiwałam po tym filmie, w końcu sala kinowa pobrzmiewała śmiechem dość często. Wydaje mi się, że gatunek komedii jest dość trudnym materiałem, wiadomo, że widz oczekuje by się śmiać i śmiać, a w pewnym momencie żarty się kończą. Film, to nie 10 minutowy kabaret... Po raz kolejny zarzekam się, że więcej na żadną komedię nie pójdę...no chyba, że rozdawaliby bilety:P Za darmo w kinie mogłabym spędzić całe życie, w kinie w teatrze, w filharmonii, tylko czasu brak, a chamstwo się we mnie szerzy. Ja tak w głebi kulturalny człek jestem, bardzo kulturalny, ale skazany na kulturę telewizyjną...ehh, a tyle filmów jest do obejrzenia, tyle książek do przeczytania! Nie mogę sobie wybaczyć, że zmarnowałam te ferie i nie mogę wybaczyć sprzedawcom, że nie sprawdzają dowodu! Tak, wkurza mnie to, że mam taki łatwy dostep do używek, że wierzycie w moją fizyczną dojrzałość. Figa z makiem, dobrze, że jakoś specjalnie mnie do tego nie ciągnie, jednak szkoda, że jestem taka usłużna i kupuję papierosy koleżankom. Nie rozumiem tej całej idei palenia, a juz szczególnie wśród kobiet, nie dość, że wygląda to fatalnie, to jeszcze znacznie odbija się na kobiecym organiźmie, podobnie zresztą jak widok pijanej kobiety, wygląda gorzej niż fatalnie...ale co robić, teraz mamy czas równouprawnienia i wyzwolone kobiety, tak, tak drogie panie odzierajcie się z kobiecości. Kobiety na traktory! I traktorem do Doliny Rospudy, jak mnie wszystko zaczęło irytować! Halo, o ile mi wiadomo mamy samorządy terytorialne. Taki właśnie samorząd terytorialny, zapewne za postulatem mieszkańców już długi czas temu zaplanował w jakim miejscu ta obwodnica ma iść. Długi czas, oznacza kilka lat, Alutka o tym wie, bo jej tata jest geodetą :P Taki projekt został przyjęty i jeśli ktoś naprawde by się tym interesował, prostesty rozpocząłby, że tak to nazwę w zarodkucałej sprawy, a nie w chwili, gdy lada dzień mają wjechać kopary. Jak widać w sondażach poparcia dla tego pomysłu wśród mieszkańców tego terenu, protestować nie było komu, ale tak oto pewnego dnia do Doliny Rospudy przyjeżdza jakiś pan turysta ekolog z miasta stołecznego i zaczyna krzyczeć, że jak to? Zbuduja mu drogę i on raz na rok nie bedzie mógł tu przyjechać żeby zostawić swoje śmieci w postaci opakowań po żywności. Tragedia! Nasz zmyślny ekolog zwołuje więc swoich kolegów z warszawki, którzy to również upodobali sobie to miejsce raz na rok i protestować poczynają. Wśród znajomych znajduje się jakiś aktor. Media zwęszają zadymę, upatrują sobie "autorytet moralny" i już maja materiał na 2 tygodnie polemik telewizyjnych. Same korzyści, szkoda tylko, że mieszkańcy, przebywający tam cały rok do powiedzenia mają niewiele. Co więcej, całą sprawą poczyna się interesować wielki brat,a raczej siostra, kochana Unia Europejska. Unia mówi "nu!nu!" i grozi nam sankcjami. Paranoja! A gdzie nasza suwerenność? Nie mogę patrzeć na to, co dzieje się w tym kraju, jak łatwo można ludzi omotać. I tylko chodzą z tymi zielonymi wstążeczkami...