Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee i jeszcze...
Słoooooooońce, moje najdroższe! Od razu żyć się chce, chociaż nie przesadzajmy z tym hurraoptymizmem. Ali żyć się nie chce, tyle, że teraz nie może już tego tłumaczyć brakiem słońca. Ehhh coraz częściej w nocnych marach przewija się temat egzaminów gimnazjalnych, wyboru LO. Niby podchodziłam do tego bez większych emocji, niby jestem taka pewna, że i tak się dostanę z odwołania, a mimo wszystko sen mi z powiek spędza myśl ta natrętna. Coraz mniej czasu, coraz więcej możliwości, coraz więcej wyborów. Ehhh...smutno mi Boże...jak to pewien poeta zawarł w wierszu. Recepta jest prosta, pójśc do drewnianej budki, wyspowiadać się. Recepta wcale nie jest prosta, przełamać się, uwierzyć ponownie...Jak uwierzyć ponownie? Zawieszam się w czasoprzestrzeni, zapieram nogami, zamykam oczy, przesypiam życie...Niewygodnie mi! Znów w około pełno chadzających za rączkę ludzi, pełno śmiechu, zapachu kwiatów...Nie dla mnie kwiatów, etam, nie lubię kwiatów...Lubisz, lubisz...Głupia to notka, głupia autorka,głupi czytelnicy...O ile czytelników można zmienić, przenosząc się na inny portal, wpisów można zaniechać, to autorka już zawsze w swej pierwotnej głupocie trawć bedzie. Uciec, jak najdalej, żyć w zupełnej symbiozie z przyrodą. Być samowystarczalnym. Jezu, co za farmazony prawię. Tak, Alutka zapisz się do alterglobalistów, genialny pomysły, co za idiotyczny wiek! Babcia Krysia robi najlepszą pomidorową i kotlety schabowe, babcia Marysia, robi najlepsze kluski lane i kotlety mielone...ide na obiad...wykasuję, nie wykasuję,wykasuję,nie wykasuję...Ja chcę MĘŻCZYZNY!!!