Lektury szkolne
Z Alą jest źle. Wczoraj oglądając reklamę pewnego kobiecego czasopisma postanowiła się odchudzać. O ile w checi poprawy swojej fizycznosci nie ma nic złego, o tyle można domniemać, że jest z nią coś nie w porzadku, gdyż owe czasopismo z samego rana kupiła. Niby zachęcona jedynie dodatkiem o dietach...niby, bo podczas lekcji łapczywie wczytywała się w treści pisywane dla wyzwolonych kobiet. Jest źle, takiego upadku intelektualnego nie zaliczyła od 1 klasy gimnazjum, kiedy to polonistka zakonfiskowała jej "Cosmopolitan", gdy beztrosko studiowała go za podręcznikiem od polskiego. Ale wtedy też niby kupiła go dla dodatku, płyty...Co tam słychać w wielkim świecie? Ah nowinek bez liku! Czekajcie niech ja sobie przypomnę, któże to tam ślub bierze,hmm...nie, nie, raczej komu się rodzi potomstwo, a! Już wiem, pani Demi Moore i Ashtonowi jakiemuś tam...tak, dowiedziałam się jeszcze, że modne w tym sezonie są luźne sukienki w odcieniach zieleni, a także, jak zaspokoić mężczyznę oralnie. Full wypas drogie panie! Przy okazji doedukowali się też i koledzy, bo w środku był artykuł o przeróżnych dobrodziejstwach z seks shopów, o ich zastosowaniach i skuteczności w dawaniu rozkoszy. Tylko czekam, aż dodatkiem będą katalogi z takimi zabaweczkami dla dorosłych. Nawet mi, tak rozzuchwalonej dziewczynce, we łbie się te wszystkie dobrodziejstwa nie mieszczą. Gazeta została wyrzucona. Powiem wam szczerze, że to trochę przygnębiające, że gazety tego pokroju maja tak duży nakład i nie sądzę, aby były one kupowane jedynie dla dodatków. Boję się o to drogie panie, co znajduje się w waszych główkach, boję się, bo ciągle żyjecie ploteczkami o egzystencji podrzędnych amerykańskich aktoreczek, boję się bo w większości macie prawa wyborcze! Jeśli sytuacja tak wyglada, to ja postuluję o ponowne odebranie głosu kobietom...zresztą mężczyźni wcale nie są lepsi, ale nie chce mi się już o was pisać, wolę was podziwiać:P Niezwykła pogoda, nieprawdaż? Co prawda, nie pamiętam, czy tej nocy choć przez godzinę spałam, ale patrząc na pogodę mam humor w sam raz. Może by tak sobie urządzić wyjazd pekapem? Niet, poczekajmy do świąt, po egzaminach Alutka, cierpliwości...Taaa po egzaminach to ja będę ratować oceny, no dobra, nie ważne, kiedyś tam się jeszcze na pewno wybiorę...Tymczasem, borem lasem, idzie żołnierz, co ja chciałam napisać. O szkole napisałam, o lekturach szkolnych także, o pogodzie też...no to chyba już nic nie zostaje...Dobra idę wcinać marchewę i wlewać w siebie dwa litry wody, skoro tak piszą Wielce Oświecone Panie Modne...