• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 09 kwietnia 2007


Misz i masz - zrób imaż...

Wszystkie kobiety miały kiedyś, będąc małymi dziewczynkami, jakieś idolki, jakieś wzory kobiecości, do których chciały się w dorosłości upodobnić. Królewnę Śnieżkę, Kopciuszka, Davida Haselhoffa etc. Wydawać by się mogło, że Ala nie miała takiej postaci, że zawsze chciała być oryginalna, i gdy koleżanki bawiły się w dom, ona twardo stała na bramce grając w piłkę nożną, czy też urządzała osiedlowe bójki w kategorii wiekowej "do lat 8", a jednak...i ona znalazła taką osobę, do której chciałaby się upodobnić, była to wojownicza księżniczka Xena (nie mylić z Xenną na zaparcia:P). Tak, do dziś pamietam jak latałam z takim wyciętym z kartonu dyskiem, a później przyszły ciężkie czasy, bo rzucałam się z motyką na wiatr, jakiś uprzejmy kolega mi pewnie dysk podarł w demonstracji siły, przyszedł czas na pokemony i skończyła się moja przygoda z arystokracją. W międzyczasie bawiłam się jeszcze w Strażnika Teksasu, ale to też nie trwało długo, cudowne stwory wymyślone przez japońców zawładnęły także i moim niby niepokornym umysłem. Później był Harry Potter, no i przyszło mi się zacząć interesować płcią przeciwną. Tak, tak wcześnie zaczynałam:P Do dzisiaj kręci mi się łezka w oku, gdy sobie przypomnę pierwsze spotkanie z internetu. Maćku, może nie uwierzysz, ale ten chłopak nosił Twoje imię:P Hmm...to były chyba ferie zimowe, lat miałam chyba z 11, on tych lat miał jakoś 15. Umówiliśmy się pod Empikiem, w celu? Hmm...nie powiem, że było to zupełnie pozbawione myśli, że "a nuż zostaniemy parą" (patologia, wiem:P), ale ogólnie spotkanie było takie bardziej koleżeńskie, a no i przede wszystkim pierwsza znajomość, gdzie kłamałam jeśli chodzi o wiek. Same początki. W każdym badź razie to był jeszcze czas, gdy ubierałam się na czarno i byłam obwieszona różnymi czaszkami, miało wyglądać groźnie, wyglądało komicznie, ale co robić, człowiek jeszcze młody był i głupi. On był z podobnego typu, choć jak mówił, dopiero zaczyna być metalem:P Raaaaany, jak teraz sobie przypomnę, te nasze wielce mroczną rozmowę, to samoistnie spadam z krzesła;) Dobra, ale nie o tym dzisiaj chciałam pisać...Jeszcze a propo's wieku, to właśnie dochodzę do wniosku, że wszyscy na mojej liście konatktów(GG) znają już mój prawdziwy wiek. No proszę, do czego to doszło...Wczoraj oświeciłam ostatnią osobę, taki lekki zakwas się zrobił, ale nie zablokował mnie, więc może jeszcze coś z tego będzie...Ogólnie taki mały głupol ze mnie, bo bodajże w sobotę na kolanach w kościele rozprawiałam o pewnych sprawach, coś tam chciałam już deklarować, że jeśli coś, to coś, że żaden inny mężczyzna, że się nie będę umawiać przez internet etc. :P A wczorajszego wieczoru zagadał do mnie jakiś koleś z Islandii, lat 21 i.....i umówiłam się z nim na środę. Normalnie nie da się wytrzymać z tą Alutką, w niej jakaś ukryta nimfomania drzemie...To znaczy to nie było tak, że on się przedstawia, mówi "jestem studentem", a ja od razu wyskakuję z pytaniem"wyskoczymy na małe barabara?" To było tak:

19:02:52 Szymon
czesc
19:02:42 mementomori1 (GG #11654)
cześć
19:03:12 Szymon
nie przeszkadzam ?
19:03:06 mementomori1 (GG #11654)
no wiesz, w sumie zależy w czym...
19:04:02 Szymon
precyzyjniej - czy jak troche poabsorbuje Twoja uwage ,to nie wplynie to na Twoje aktualne zajecia
19:04:06 mementomori1 (GG #11654)
jeśli w bezmyslnym wpatrywaniu się w monitor, to i owszem przeszkadzasz mi bardzo, bo nie dośc, że muszę odrywać wzrok, to jeszcze muszę się wysilić, by wystukać, tą oto formułkę na klawiaturze...
19:04:22 mementomori1 (GG #11654)
jak widzisz jestem pogrążona w bardzo frapujących zajęciach...
19:04:52 Szymon
;]
19:04:58 Szymon
srogi sarkazm ;]
19:04:46 mementomori1 (GG #11654)
wiec proszę Cię bardzo, absorbuj moją uwagę ile wlezie
19:05:18 mementomori1 (GG #11654)
z czym do mnie szanowny nieznajomy przybywa?
19:05:58 Szymon
slecze w tej chwili w islandii ,cale towarzystwo jest w tej chwili na absolutnym rauszu. Po prostu potrzebuje jakiejs interesujacej dyskusji dla zabicia czasu i poczucia samotnosci
19:06:21 Szymon
i moze z perespektywy zagajacego dyskusje zabrzmi to troche absurdalnie - ale kim jestes ?
19:06:14 mementomori1 (GG #11654)
twoim przeznaczeniem :P
19:06:57 Szymon
powialo patosem ;]
 
A, że tak ciekawie się zaczęło, Alutka postanowiła walnąć z grubej rury, czyli w jednym zdaniu streścić całe swoje życie.
 
19:06:46 mementomori1 (GG #11654)
kim jestem? 16 letnim dzieckiem, którego hobby jest polowanie na studentów...
 
I rozmowa potoczyła się całkiem ciekawie, całość dialogu dostępna po wysłaniu smsa na nr 7943 o treści "Kabanosy". A co tam, jeszcze wkleję wam fragment, który mnie ujął, chociaż nie zrozumiecie, bo zbytnio byłoby z kontekstu wyrwane. No cóż przykro mi, żyjcie w błogiej nieświadomości;) Cholera! Że tak sobie pozwolę brzydko wyrazić moje emocje. Zboczyłam kompletnie z tematu, o którym miałam pisać. I jak zwykle pewnie teraz "głowny temat" streszczę w jednym zdaniu, które z kolei będzie przedostatnią frazą zawartą w tej notce, ale i tak lepsze to niż nic. Otóż chciałam zakomunikować, że szukam właśnie autorytetów, takich kobiecych i jak widzicie pułkownik Heldbaum się nie kwalifikuje, a dysku już nie posiadam (ten z komputera się chyba nie nada?), więc i Xena odpada. Jak na razie mam trzy kandydatki na idolki wieku dojrzewania. Mata Hari (luksusowa prostytutka, autorytet na 102:P), Marylin Monroe (taka słodka idiotka,samobójczyni, poza tym chyba za popularna) i Marlena Dietrich, przy czym właśnie ku tej ostatniej kandydaturze bym się najbardziej skłaniała, bo miała całkiem przyzwoite cytaty dla przykładu:
 
"Fast jede Frau wre gern treu. Schwierig ist es blo, den Mann zu finden, dem man treu sein kann."
(Prawie każda kobieta byłaby chętnie wierna, problemem jednak jest to, aby znaleźć mężczyznę, któremu można dochować wierności.)
 
No i przede wszystkim rozpływam się przy jej wykonaniu "Lili Marleen"...
09 kwietnia 2007   Komentarze (2)
Pewna_dziewczynka | Blogi