• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 26 kwietnia 2007


Ach jo! Czyli Krecik i tranzystor...

I było to tak straszyć? Rany boskie, śmiać się chce, gdy odtwarza się te wszystkie komentarze przed egzaminem. Bułka z masłem rzec by się chciało, nie warta tych dwóch nieprzespanych nocy...Na dzień dzisiejszy wiem, że z części matematycznej jestem jakieś 6-7 pkt. w plecy, jak dla mnie, nie jest to tragedia, powiedziałabym nawet, że powód do dumy ;) Choć szczerze, gdy tak teraz mam okazję słuchać niektórych opinii na temat stopnia trudności, to tak ta cała duma mi zanika, bo okazuje się, że połowa Polski będzie miała wynik podobny, a w rezultacie ten rzekomy "wysoki" wynik wiele mi nie da. Byłam dzisiaj w LO I, mojej szkole pierwszego wybioru, żeby się dowiedzieć co nie co o rekrutacji...i moja wiedza niewiele się zmieniła. Pani sekretarka podała mi żółty informator, napisała na nim adres strony internetowej na której można dokonywać rejestracji w danej szkole, uśmiechnęla się i tyle...No, ale cóż, gdybym to ja miała codzień klepać n- razy regułkę, że formularz trzeba wypełnić tak, a tak, to zapewne nie byłabym tą sytuacją szczęśliwa, tym bardziej, że całą instrukcję można bez problemu znaleźć w internecie...ale ja jestem tępa, proszę pani! Ogólnie jakoś ta zmiana po 9 latach szkoły zdecydowanie mnie przeraża. Dobra, ale póki co czeka mnie napisanie arcyważnej rozprawki pt. "Czy emigracja zarobkowa jest dobrą propozycją dla młodych Polaków? ". Tylko co mię to obchodzi? Ja tam się nigdzie nie wybieram, mamy wolny rynek, przepływ ludzi to chyba nie zbrodnia, a że zawczasu nikt im trochę patriotycznego pomyślunku nie wbił do głowy, to już sprawa nie moja, polska nauka raczej nie ucierpi, gdy stracimy kilku hydraulików/murarzy/fryzjerek. Gorzej, gdy autentycznie wybitne umysły nam uciekają, boli to tym bardziej, że coraz żadziej czują oni jakiś obowiązek wobec kraju rodzimego, lecz jak tu czuć obowiązek, gdy przez pół wieku ludzie byli pozbawiani jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje państwo, gdy byli uczeni niechęci do władz i robili wszystko by ograbiać te władze? Dobrze, ale nie bedę się tutaj rozwodzić nad tym, moje przekonania są naiwne, więc nie bedę się z nimi obnosić. Hmm..o czym to ja miałam napisać? A! Wiem. Cudowna nowina dotarła do uszu moich wczoraj, po skończonym egzaminie, kiedy to odebrałam telefon od mamy. W terminie 28 IV - 03 V 2007r. Alutka będzie przebywać na terenie Czeskiej Republiki. Bomba! Kocham ten kraj, kocham ich język, a jeszcze bardziej kocham ich muzykę ludową! Raj, raj na ziemii! I ja tam będę, i ja będę rozmawiać z czechami, jak szczęście dopisze, to z przystojnymi czechami:P O rrrrrrrrrrany! Lepszej niespodzianki mi sprawić nie można było. Ogólnie nie wiem, jakoś tak chyba w końcu poczułam tą wiosenną atmosferę. Czuję, że coś się święci, że zaraz zza rogu wyskoczy jakiś student i zadeklaruje miłość do mnie:P Niet, ale coś się święci, czuję....nie, no raczej się nie zakochałam, bo niby w kim:P Pierwszym lepszym mężczyźnie na ulicy, ha, już mi przeszło...no dobra, trochę...A jaki dzisiaj miałam sen! Oj Alutka, ty to się nie zmienisz...Właściwie, to doszłam do wniosku, że potrafię sterować tym co mi się śni, hi hi:P Ahhh...kocham śnić, szkoda, że tak rzadko mi się to zdarza...Już zaczynam pleść, dobra, idę zabrać się za rozprawkę...Do zgarnięcia 3000 złotych :P

26 kwietnia 2007   Komentarze (1)
Pewna_dziewczynka | Blogi