• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 16 sierpnia 2007


Mecenas daje złoto, mecenas wymaga...

Leży obok mnie, moje szczęście, jest brunetem i ma ładne zamki. Plecak of course:P Właśnie rozpoczęłam zbieranie wyprawki pierwszoklasisty. No cóż, farbek niestety juz w tejże wyprawce nie znajdziemy, ale za to cos takiego jak podręcznik do PO i owszem. Śmieszny przedmiot, nigdy wczesniej nie miałam z nim do czynienia jeśli by brać pod uwagę szkołę, bo w domu praktykuję go na codzień;) Starszy brat ostrzega, że do tegoż przedmiotu należy podchodzić z pełną czcią i szacunkiem albowiem nauczyciele są nadwyraz przewrażliwieni na wszelkie formy lekceważenia. To coś pewnie w stylu plastyki i muzyki, czyli takie podnaszacze średniej. Wyobrażacie sobie, że jeszcze w gimnazjum musiałam tracić na to 2 godziny tygodniowo. O WF-ie nie wspomnę. Właściwie z tej całej wyprawki książki stanowią mniejszość, pomimo, że w internecie jest spis książek, to cieżko się połapać, które sa do jakiego profilu, więc na dzień dzisiejszy poprzestałam na tych najbardziej oczywistych i skupiłam się na gromadzeniu zeszytów i długopisów. Ileż to radości mogą sprawić naszej zmaterializowanej Alutce takie zakupy. Jest w swoim żywiole, ale żeby wydawać trzeba i zarabiać. Wczoraj wolne z racji święta, dzisiaj wolne z racji zbyt małych kwalifikacji, mam nadzieję, że jutro się uda, a jeśli się uda to będzie, że tak pojadę sobie żargonem młodziezowy, fajowo, bowiem szykuje się na to, że bedę pracować razem ze starszym bratem, a on nigdy nie popada w rutynę. Byleby bliżej Nikona. Tylko jest jeden problem...obawiam się, że tata nie akceptuje mojego wyboru. Wczoraj zostałam zaszczytnie utytułowana przez niego snobem. Uważa, że nie powinnam kupować lustrzanki. Ciężko bedzie go przekonać. Rany boskie, no wiem, że jestem snobem, wiem, ale to, że kupiłabym aparat za 700 złotych wcale nie znaczyłoby, że zaosczędziłabym reszte pieniędzy na coś innego. Otóż posiadam taki cudowny dar trwonienia pieniędzy w tempie natychmiastowym i jeśli nie mam okreslonego celu, na który te pieniadze zbieram, to one sie najzwyczajniej rozpływają. Na dzień dzisiejszy nic oprócz aparatu mi do szczęścia potrzebne nie jest. A przy jego wyborze kierowałam się równiez tym, by trochę przewidywać przyszłość, nie wiem co będzie za rok, może spodoba mi się fotografia, a może nie. Obecny okres mojego zycia to ciągłe eksperymentowanie. No, a przepraszam, ten Nikon jest jedną z najmniej zobowiązujacych lustrzanek i wydaje mi się odpowiednią. Snobizmem byłoby, gdybym sobie umyśliła kupować taką za kilkanaście tysięcy. Dziękuję, koniec wywodu.
16 sierpnia 2007   Dodaj komentarz
kkk  
Pewna_dziewczynka | Blogi