Napięcie rośnie. Wszystko dopięte na ostatni guzik, spodnie wyprasowane, biała koszula uprana i wyprasowana, buty wypastowane. Czekam. W czasie między czekaniem a czekaniem wsiadam na rower. Spodobała mi się trasa na Gietrzwałd. Ciagle sprawia mi trudność, choć własciwie od Sząbruka juz się jedzie całkiem lekko. Niepokoi mnie jednak sprawa przezutek, coś jest nie tak, chyba nam Ciućkowski przedobrzył, czyli wcisnął kit. Ta zębatka jest chyba za duża. W ciagu jednego dnia łańcuch potrafi mi spaść trzy razy i to zazwyczaj na przejsciu dla pieszych. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, inaczej znowu do serwisu, lecz jak znam życie w roku szkolnym raczej nie bedę miała czasu na jeżdzenie. A tymczasem jest już dokładny termin pieszej pielgrzymki do Gietrzwałdu. 9 września, niedziela, godzina 5:00 pod jarockim kosciołem. Mówiłam, że cienkie Bolesławy jesteście, sama muszę iść. dalej, kolejna sprawa, Nikon. Uroczyście oświadczam iż zebrałam na niego wszystkie potrzebne środki i do następnej soboty powinnam go mieć w swoich rekach. Eeee no jakby to powiedzieć, la donna è mobile i tak jakby emocje z nim związane kompletnie mi opadły, najciekawsza jest wędrówka ku celowi. I nie mam co pisać, o 12 jadę, później znów zawitam przed komputer, następnie się wykąpię i spróbuję zasnąć, czy mi się uda - nie wiem. Pozwolę sobie jednak na pewną zgryżliwą uwagę. Znają państwo z pewnościa taki portal photoblog.pl . Gdybym miała okreslic jego funkcję w przyrodzie, powiedziałabym, że jest to portal służący podnoszeniu sobie poczucia własnej wartosci. Gdy czasami (to czasami jest bardzo częste) przemierzam blogi użytkowników, bardzo trudno jest mi znaleźć komentarz inny niż "suuuuper focia" choćby zdjęcie, jak i jego bohater był jakości tragikomicznej. Tak więc, może by tak założyc sobie photobloga:P Oczywiscie sytuacja jest dośc analogiczna w przypadku blogów, oprócz kilku wyzwisk i tytułu grafomana, komentarze chociażby na moim blogu są równie "lizydupne" i oderwane od rzeczywistości, ale cóż, człowiek to istota próżna...i liczę na równie słiiiiiiit komcie ;>