Wiecie, co wam powiem...róbcie wszystko, tylko nie dawajcie mi do zrozumienia, że "świetnie piszę". Ileż to już złamanych istnień było przez takie mówienie. Ileż to osób przez takie mówienie poszło na polonistykę, dziennikarstwo, a teraz co? A teraz użerają się z bachorami, babrzą się w kredzie, a wieczory tracą na sprawdzaniu wypracowań, niektórych tak idiotycznych, że głowę ból sciska. Procent niespełnionych pisarzy wśród polonistów jest ogromny. I to nie są dobrzy nauczyciele. Nie mówcie też, że kazdy posiada w sobie taką Alutkę, zaczynam się bowiem czuć jak Grochola, albo conajmniej Ilona Łepkowska. Jak kreatorka głupich postaci, które jednak zyskują popularność z przyczyny swojej infantylnosci. Ich osiagniecia nie imponują mi, mimo to niestety świadoma jestem, że ciagle spod moich palców wychodzi literatura dla kucharek. Fatalne romansidło, kolejny odcinek "Mody na Sukces". Mam nadzieję, że nikt nie poczuł sie urażony, cenię sobie kazdy komentarz, ale niektóre sprawiają, że nadymam się jak balon. Alutka to stworzenie próżne, dlatego dbac trzeba by zbyt szybko nie pękła. Aż chciałoby się zacytować słowa wychowawcy, z dzisiejszej GW - "bij mnie i mów do mnie brzydko". Ten facet jest...popaprany, ale bardzo wyrazisty, wolę to niż jakąś zdziwaczałą nauczycielke chemii. Ogólnie chyba powinnam na kolanach "iść" do Częstochowy, że nie trafił mi się w przydziale "wychowawca", pan Stachurski od matematyki. To jest dopiero pogrom. Na jego twarzy widać SS-manską przeszłość. Choć wiadomo, że w przypadku klasy humanistycznej, ciężko aby wychowawcą był matematyk. Z perspektywy 3 tygodni stwierdzam, że wielką krzywde wyrzadziłam sobie wybierając ten profil. "Humaniści" to stworzenia, które najzwyczajniej są zbyt głupie, by iść na "mat-fiz", humany to zwykłe niedoroby i ludzie, którzy nie wiedzą, co tak naprawdę chcą robić dalej, że tak powiem, myslę, że nie wyłączajac siebie. Nikłym procentem, naprawdę jest odsetek ludzi, który trafił tam z powołania, wiekszość po prostu uznała, że jak pani z gimnazjum wstawiła 6 z polskiego, to teraz on ma ukierunkowanie humanistyczne i 4 z fizyki świadczy o tym, że nie jest umysłem scisłym. Ja wam powiem, co to znaczy nie być umysłem ścisłym. Nie być umysłem scisłym, to być śmierdzacym leniem, szczególnie w przypadku chłopców, bo dziewczynki z natury są mniej kumate. A ja głupia byłam, że nie miałam odwagi się przyznać przed samą sobą, że po tym profilu humanistycznym, to bede miała bardzo zawężony wybór studiów. Dobra, do studiowania mamy jeszcze 3 lata przy dobrym wietrze. Przy obowiązkowej maturze z matematyki jakieś 5 (tak, jestem tym szczęśliwym rocznikiem, który jako pierwszy będzie miał ten przedmiot obowiązkowy) lat, a w czasie bliższym otóż szykuje się wyjazd integracyjny. Nie to żebym specjalnie przepadała za integracją z rówieśnikiami, ale jeśli powiem wam, że będzie 8 opiekunów, w tym sami mężczyźni, to chyba zrozumiecie o co chodzi. Mein Gott! To chyba jakiś sen;) Ehh żeby tak jeszcze zamiast klas pierwszych były klasy trzecie, co tam klasy trzecie, sama męska część, co tam moja klasa, sama ja:P Hormony buzują, oj buzują...i zahacza to o pewną wulgarność, ale co zrobić, gdy się cierpi na kryptonimfomanię...no bezczelna się zrobiłam.