Babę zesłał Bóg? Bardzo wątpliwe...
Nooo, słynny OW był w kinie, w kinie było ciemno, ale że życie jest brutalne, to i szansa na to, że znajdę się w promieniu chociażby 3 metrów od OW była porównywalna do tej, że sam OW zwróci na mnie uwagę. Zerowa. Swoją drogą to chyba jest niezła frajda być nauczycielem licealnym. Człowiek się dowartościować może i przy okazji pośmiać z naiwnych uczennic silących się na najrozmaitsze sposoby, by tylko zwrócic na siebie uwagę. Dobrze, ale bez przesadyzmu, Ala dzięki Bogu Obiektów Westchnień ma wiele i na jednym koncentrować się nie musi, przykre wydaje się być jednak, że cechą, która je niewątpliwie łączy, jest to, że w niskim poważaniu mają Alutkę, ale ona do takiej sytuacji przywykła, w końcu kobiecą rzeczą jest cierpieć. A właśnie, ostatnio w kościele znalazłam sobie nowy OW, oprócz dwóch innych wypatrzonych już wcześniej, pojawił się jeszcze sam pan organista:> O wiele bardziej w tym momencie jednak cierpię, nie na samą myśl o tym, jakże niedorzecznie i wyrwane z realiów są moje dywagacje na ich temat, lecz gdy sobie przypominam, że w nadchodzacym tygodniu czeka mnie klasówka z fizyki oraz historii, a jak sobie pomyślę, co powypisywałam na kartkówce z religii, te wersy o tym, że młody człowiek chłonie propagandę jak cielak mleko, to jawi sie przede mną jeszcze rozmowa z księdzem. Liceum zdecydowanie źle na mnie wpływa, powoli wszystko po staremu zaczyna mnie irytować, powoli kończy się dzień dziecka. Dochodzę do wniosku, że ja jednak odosobnienie cenię sobie wysoko, problem cały w tym, że w tej szkole nie ma miejsca, gdzie nie byłoby ludzi. Oni są wszędzie, na schodach, w bufecie, na korytarzu, a ja bym chciała tak usiąść i nie słysząc nic się na nich patrzeć. Jestem zmęczona, przynudzam, wiem. Ogólne przesłanie brzmi: róbta co chceta, tylko do mnie nie podchodźta. Nudzą mnie ich żarty. Wyobrażacie sobie, że przez 1,5 miesiąca można się śmiać z udawania homosia? Ja niestety już od 1,5 miesiąca to sobie wyobrażam. Jak ja nie cierpię kobiet...to jest wręcz organiczna niechęć, kobiety są głu - pie!...chociaż, gdy patrzę na pewien męski przypadek, muszę się zastanowić nad swoim twierdzeniem lub poddać w wątpliwość jego męskość. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego dziewczyny są takie, takie...nie wiem jak to nazwać, jedyne co mi na myśl przychodzi, to właśnie wcześniej użyty epitet. Wkurza mnie to, że się do mnie przytulają, w ogóle ich poczucie humoru mnie żenuje i nic na to nie jestem w stanie poradzić, bo nawet nie mam jak się przed nimi ukryć...Przydałoby mi się odwiedzić Toruń...
Skończyło się Truman Show, nie dzieje się nic... i przegralismy wybory. Szkoda gadać... mam ochotę na coś zupełnie nieprzewidzianego.