• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 03 grudnia 2007


Rozłąka z komputerem tydzień drugi...

Śmieszna sprawa, siedzę sobie właśnie kulturalnie w bibliotece, próbując wejść na mego bloga, gdy przed moimi oczami wyskakuje mi komunikat "Dostęp zabroniony. Kategoria: pornografia". Żeby tam jeszcze moje nagie fotki były, to bym zrozumiała, ale w przypadku następującym? Ah, rozumiem, tu chodzi o nagość taką metafizyczną, że niby autor obnaża się całkowicie ze swoich myśli, no tak, własnemu dziecku bym nie dała tego czytać. Dobrze, lecz nie o tym dzisiaj mówić będziemy, jeszcze tylko droga dygresji a propos Boskiego Krzysztofa. Przez 16 lat mojej edukacji, czy to szkolnej, czy pozaszkolnej, od lat najmłodszych wbijane mi było, że nie wygląd się liczy, nie szata człowieka zdobi. To jest oczywiście wierutna bzdura, bo gdyby tak było, gdyby mężczyźni żenili się z fizycznie niepociągającymi kobietami w wyniku dziedziczenia dzieci miałyby garbate nosy i oczy po przekątnej twarzy. Wygląd się liczy, choć ludzie wykształceni wiedzą, że nie stanowi on jedynego kryterium wartości człowieka. To biologia, ale różnica pomiędzy małpami a nami ludźmi jest taka, że my zdołaliśmy ją przez te kilka tysięcy lat bardziej lub mniej okiełznać. Może Krzysio nie jest przystojniachą, ale to co sobą reprezentuje obecnie jest według mnie godne uwagi. Jeśli przyjmiemy, że jest kibolem i nazistą, to sorry Winnetou, ja według tego schematu jestem i kibolem, i nazistą, i homofobem. Wszystko w jednym swoisty eintopf. Tak, tak, zresztą porzućmy już te niedorzeczności. Miedzy nami, co prawda nie chcę nikogo straszyć, ale Krzysio jest tym jednym z ładniejszych z mojej listy Obiektów Westchnień;).

Co słychac u panny Alicji K.? Jest nie tak ciekawie jak mogłoby się wydawać, szlabany nadal są, ale  nie cierpię przesadnie z powodu nazbyt oziębłego stosunku moich rodziców do mnie. Zdaje się, że ten kawałek gumy potraktowali jako szczeniacki kaprys. I jak najbardziej cieszę się z takiego obrotu sprawy, gorzej byłoby, gdyby doszli do wniosku, że ich niespełna 16 letnia córka rozpoczęła już życie płciowe. Brrr, nie, nie chcę nawet myśleć, że oni mogliby tak pomyśleć. Ale na ich miejscu czułabym się niesłychanie nieswojo, wszak nawet nie podjęli ze mną jeszcze "poważnej rozmowy"(o tym skąd się biorą dzieci), a tu nagle okazuje się rzecz równie zaskakująca. Nawet jeszcze dnia nie było, że przyprowadziłam jakiegoś "kolegę" do domu... I nie zanosi się na to by taki dzień był. A, pan adorator, Misiek zrobił się ino nachalny, musiałam porzucić złudzenia, że jestem dla niego ofiarą jedynie do męczenia swymi opowieściami, gdy w esemesie zapytał się mnie, czy nadal latam za brodatymi studentami. Cóżżż... Oj Miśku, Miśku. Nie latam, bo damie nie przystoi :P Taka jest wersja oficjalna, w rzeczywistości pewnego dnia rzekłam: - idźcie wy wszyscy w diabły - i "skończyło się lovestory". Zresztą studenci to jeszcze dzieciaki - powiedziała 16 letnia Alicja K. :> Prawda jest niestety taka, że sama Alutka emocjonalnie stoi gdzieś na poziomie 6 latka, któremu trudność sprawa artykułowanie chociażby podstawowych potrzeb. A może to tylko kamuflaż? Dobra, ustalmy wersję, że mam to gdzieś, gdy książe się zjawi będzie fajnie, gdy się nie zjawi będzie jeszcze fajniej, bo jak już kiedys  prorokowałam, mieszkać będę w chatce na dalekim Kaukazie i kota mieć bede imieniem Bogdan...czarnego. Nie, nie o tym miałam pisać...W sobotę szykuje się spotkanie klasowe w mojej byłej szkole, obawiam się jednak, że frekwencja będzie niska, gdyz wszystko wskazuje na to, że jestem jedną z 7 osób, która w ogóle o jakimkolwiek spotkaniu wie. Szkoda, zależy mi na tym, by spotkać ich znowu, nawet dziewczyny. Nawet pewna kontrowersyjna myśl nachodzi mnie, by się z nimi pogodzić, ale i tak się nie odważę... Tym mało optymistycznym akcentem chyba kończę. Ta rozłąka z komputerem wychodzi mi raczej na dobre...

03 grudnia 2007   Komentarze (2)
Pewna_dziewczynka | Blogi