• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 13 sierpnia 2008


Proza życia...

Mój Czech nie odzywa się do mnie już od 4 dni. Hmm... Może nie potrzebnie mu opowiadałam o prezydencie Małkowskim:P Pewnie się chłopak przestraszył, poczuł się molestowany czy cuś. No trudno, nie ten to inny:> Sprawa mojej komórki się wyjaśniła, na szczęście sytuacja nie była tak poważna jak ja ją zdążyłam już wykreować. Okazało się, że zaszalałam na jakieś 42 złote poza limitem i system automatycznie mnie dezaktywował. Trzeba było w związku z tym pofatygować się do salonu Plusa i tam spojrzeć głęboko w oczy pani obsługującej, która najwyraźniej miała dokładnie na swoim monitorze wypisane co to się robiło, że teraz przychodzi się ze spuszczoną głową i rzuciła jedynie stwierdzenie z trzema kropkami: "po internecie się chodziło...". Na szczęście to "gdzie" się chodziło pozostało moją i pani z Plusa tajemnicą, siedząca obok mnie mama nie została uświadomiona. Odetchnęłam z ulgą i już wiem, że używanie internetu w komórce zdecydowanie ograniczę, bo widok znaczącego uśmiechu tejże pani był dla mnie karą wystarczającą. No... A dzisiaj, dzisiaj nic szczególnego się nie działo. Obudziłam się na 15 minut przed 11:00 i jak zwykle nie wiedzałam co z sobą zrobić. Postanowiłam posprzątać pokój, bo przedostanie się do łóżka wymagało już opracowywania konkretnego planu. W międzyczasie, wynosząc stertę jakichś pomazanych kartek spotkałam jeszcze dziewczyne mojego brata, (co wyraźnie wskazywało na to, że tej nocy nie spędziła w swoim łóżku) udałam, że o niczym nie wiem i skierowałam się w stronę kosza. Eh ci młodzi... I jak tu brać dobry przykład? Ja już nie wiem, wszędzie się gżą, zewsząd dochodzą do mnie wieści o "pierwszych razach" i zaczynam się czuć jak jakiś obiekt muzealny. Oczywiście mam swój rozum, ale może to zwykła walka z wiatrakami? Głupio byłoby dowiedzieć się po 40 (gdyby wcześniej nie udało mi się wyjśc za mąż), że ominęło mnie coś być może bardzo przyjemnego, a z pewnością dobrze popłatnego:P. Cóż życie, a ja znowu poruszam temat, którego nie wypada poruszać. Porozmawiajmy zatem o... podróżach. Czy ktoś, obojętnie czy kobieta, czy mężczyzna, czy niski, czy głupi, czy nieśmiały, czy niemowa, czy młody, czy wykształcony, czy stary, czy kombajnista, czy leśnik - uwaga - czy komunista, ktokolwiek, kto tylko nie boi się mnie, chciałby na jeden dzień pojechać ze mną, czy też spotkać się w (niepotrzebne skreslić)Toruniu/Rucianem/Szczytnie/Lidzbarku Warmińskim/Mrągowie/Starych Kiełbonkach/Karwicy/Elblągu/Fromborku/Braniewie/Gdańsku/jakimkolwiek mieście nie odległym zbyt od Olsztyna? Bo mnie kusi przygoda, a we dwoje, a może troje, a jak kto chce to i jeszcze więcej zawsze razniej... Proszę się nie bać, jeśli nawet ktoś ma ochotę, ale boi się, że bedzie drętwo, bo przykładowo nie należy do osób zbyt przebojowych, to ja dołożę wszelkich starań, by tak nie było. Każdy towarzysz jest dobry. Ja naprawdę nie jestem groźna, tylko trochę dzika.

 

Jak kto boi się publicznie deklarować, zapraszam na GG: 1165456 albo mejla ptrzmocle_pana_klemensa@o2.pl Naprawdę nie ma się czego bać.

13 sierpnia 2008   Dodaj komentarz
Pewna_dziewczynka | Blogi