• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 14 sierpnia 2011


Rachunki do zapłacenia

Zaczynam się bać tego wrześniowego spotkania. Nie dlatego, że może wcale się nie odbyć, gdyby nowa autostopowa partnerka M. okazała się być równie zdeterminowaną co ja, ale z tego powodu, że to może być nasze ostatnie spotkanie. Nie łączy nas wiele, nie znamy się i choć głowa mi huczy od ciągłych myśli o M., chociaż wciąż nie mogę się powstrzymać od oglądania zdjęć z nim, to wiem, że to tylko fascynacja, tym silniejsza, że pierwszy raz odwzajemniona. Boję się, że poza nią nie ma nic i nie będzie, a o tym właśnie trzeba będzie zdecydować tego ostatniego wrześniowego spotkania. Będzie musiało zatem paść pytanie co dalej, skoro wakacje się skończyły? Czy podejmujemy się wyjścia poza fascynację, rzeczy absurdalnej, związku na 500 kilometrów, czy w ogóle poza cielesnym aspektem jesteśmy jakkolwiek sobą zainteresowani, czy potrafimy ze sobą rozmawiać, a może lepiej nie brnąć w takie sztubackie zabawy i przyznać, że było cudownie, ale ta znajomość nie miała nigdy przyszłości wykraczającej poza obręb materaca. Dopiero teraz rozumiem jaką okrutną bzdurą było to bredzenie o niezobowiązującej znajomości. Boję się, że nie poradzę sobie z tym ogromem emocji i wspomnień. Ale dzisiaj jeszcze mów do mnie Kicia...

14 sierpnia 2011   Dodaj komentarz
Pewna_dziewczynka | Blogi