• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 09 kwietnia 2006


Głowa rodziny...

Ja wszystko rozumiem,wszystko...i to ,że jestem w wieku kiedy rodzice nas najbardziej denerwuja i to ,że mój tata nigdy nie był pobłażliwy ,ale do jasnej cholery ile można to znosić?! Kocham mojego ojca i mam do niego wielki szacunek ,ale to co czasami ten despota robi z naszą rodziną to woła o pomste do nieba...Nie ,nasza rodzina nie jest jakąś patologiczną ,a może i jest?Przynajmniej nie jest tak ,że ledwo wiążemy koniec z koncem ,a rodzice urządzaja sobie libacje alkoholowe ,ale czasami ilośc decybeli podczas kłótni w naszeym domu potrafi ogłuszyć...Oczywiście to nie jest tak ,że kłócimy sie dzień w dzień ,ale o kłótnie miedzy ojcem i reszta rodziny (wytworzył sie taki podział)jest bardzo ,ale to bardzo łatwo..Starsi członkowie maja większe doświadczenie w nierozjuszaniu ojca ,ale ze mną sa jeszcze problemy...Dzisiaj przykładowo zostałam opieprzona ,że skoro sie pierwsza obudziła ,to nie zgasiłam światła na tarasie...W sumie słusznie ,bo to był niby mój obowiązek ,ale żeby się wydzierać o taką drobnostkę? Jednak ,gdy się wydziera to i tak półbiedy ,gorzej ,gdy jasniepan sie na nas obrazi i zamyka sie w swoim biurze na kilka dni ,wychodzi jedynie na posiłki z wielce obrażona miną ,dając nam do zrozumienia ,że jesteśmy tacy niedobrzy ,że go obraxiliśmy...Paranoja ,naprawde istna paranoja ,ale myslę ,że to będzie dobra szkoła życia i chyba juz żaden człowiek mnie tak nie zdziwi jak mój ojciec..z tym ,że moja psychika ,jak możecie zauwazyć jest przy tym już bardzo pokieraszowana...

09 kwietnia 2006   Komentarze (1)
Pewna_dziewczynka | Blogi