• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 14 stycznia 2007


Poległam...

Kaplica, mogiła, klapa to jedyne słowa, które cisną mi się na usta określając mój występ. Dobrze, że nie potraktowaliście mojego zaproszenia poważnie ;). Nie zapowiadało się źle. Co prawda do budynku filharmonii weszłam cała rozhisteryzowana, lecz powoli emocje mi opadały, żartowałam z gitarzysktką, rozglądałam się za jakimiś przystojnymi obiektami przyszłych westchnień i wręcz wyrywałam się na scenę. Jednak między pierwszym uderzeniem perkusji a pierwszym szarpnięciem struny mojego basu cos we mnie drgnęło. Drgnęło i spłynęło po całym ciele. Drżałam cała, byłam pewna, że ze strony publiki zapewne wygląda to jak atak epilepsji, ale z relacji mojej mamy wynika, że nic nie było widać, oby! Co tam jeszcze, oprócz strony wizualnej, strona rytmiczna była w stanie identycznym. Chwilami zupełnie jakbym grała zupełnie co innego niż gitarzystka. Jak relacjonuje mama- nic nie było słychać. Z tej wypowiedzi możemy wnioskować, że mama jest świadkiem niewiarygodnym. Trzecia sprawa, podczas wszystkich występów była wyświetlana prezentacja, której zawartością były fotografie uczniów i kilka słów przez nich nakreślonych. Zdjęcia były robione przez nauczycieli podczas zajęć stąd na wielu z pewnością były jakies dziwne grymasy, swojego zdjecia nie widziałam(byłam zajęta ratowaniem swojego występu),ale mogę się założyć, że  minę miałam tragiczną, coś z typu "cosiestao?",ale pal sześć zdjęcie. Gorszy był z pewnością opis wymyślany w ostatniej chwili. Co gorsza przekształcony, gdyż organizatorzy jak zwykle okazali się nie rozumieć co poeta miał na myśli i drastycznie skroili mój opis. Ogólnie kiła mogiła i kiełbasa... Rany boskie niech mnie ktoś przytuli, dlaczego ja zawsze wszystko psuję, może trzeba było złamać swoje zasady...kompromis, to takie ładne słowo...Dobrze,ale nie o tym chciałam pisać, w piątek wkręciłam się do kolejnego projektu muzycznego, mianowicie jakiegoś koncertu młodych talentów w LO V. Znaczy się wraz z moja klasową "koleżanką" mam akompaniować pewnej uczennicy tejże szkoły w piosence Pidżamy Porno- "Do nieba wzięci". W sumie nie brzmi to źle, jedynie głos tej dziewczyny jest nieszczególny, ale śpiewa równo, nie fałszuje, więc jakoś to będzie o ile znów nie dostanę drgawicy stresowej. A owy koncert już we wtorek...

14 stycznia 2007   Dodaj komentarz
Pewna_dziewczynka | Blogi