• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 29 lipca 2007


Gdzie to się chodzi...

I lepiej już naszej Alutce małej. Zgrzeszyłam, świadomie, z rozmysłem nie poszłam do kościoła. Myslę, że to klasyczny przypadek lenistwa, sęk w tym, że już dawno niespotykany. Z moją wiarą nie jest ok, ale to już każde dziecko wie, nie w tym rzecz. To, że co niedzielę, z polecenia mamy tracę godzinę z życia juz dawno przebolałam, przestałam przesiadywać wtenczas na przystankach i grzecznie udawałam, że słucham kazania, ale dzisiaj najzwyczajniej, jak za starych dobrych lat skręciłam ze ścieżki do kościoła. Może nawet na nią nie wkroczyłam. Poszłam na swoją ukochaną betonówkę. Stwierdzam, że to była najlepsza decyzja tego dnia. Wszystko w rozkwicie, zielono, cicho i ciepło, czego może chciec człowiek do zycia wiecej. Szkoda tylko, że tego zielonego coraz mniej, a bloków coraz wiecej. Za dziesięć lat wybywam stąd, kupię jakiś kawałek ziemi, na płaszczyźnie oddalonej od osrodków miejskich o kilkadziesiąt kilometrów i będę tam zyła. Taaaak, odseparowana od tej dziczy, której główną rozrywka są niedzielne rodzinne zakupy w hipermarkecie. Wooooolna jak hipisi:P Będę nago chodzić po moim wielkim ogrodzie, a wieczorem przesiadywać na ganku...może jakiś fotel bujany...eh, marzenia, marzenia. A tymczasem, przysiadłam sobie pod drzewem i rozwiązywałam krzyżówki, no cóż nie nazbyt ambitne to zajęcie, ale co samotnie można robic pod drzewem? Nawet potrzeby wyrycia inicjałów w pojedynkę nie ma. Wkrótce zresztą i tak zrobiło mi się zimno w tyłek, zwinęłam swoje manatki i spacerkiem szłam posród kniei. Każdy metr tej drogi miał przypisany swój fragment mojego pierwszego spotkania z panem G., że też to własnie tędy, o ironio losu musiałam z nim iść. Ale smęty...Dobra, a teraz coś z zupełnie innej beczki(kto ma Monty Pythona na płytach i chce się podzielić?), teraz nastąpi ogłoszenie naboru;) Co by nie było, że tak na ostatni gwizdek. We wrzesniu, jak co roku szykuje się pielgrzymka piesza do Gietrzwałdu. Wybieram się, nie wiem co mną powoduje, raczej nie jest to chęć odbycia pokutnej pielgrzmki, może czysta ambicja, próba udowodnienia sobie, że tak jak rok temu, przebycie 26 kilometrów pieszo nie jest dla mnie mision impossible. W każdym razie, nie chodzi tu o mnie, choć po częsci chodzi:P Chodzi o to, że ja się ino pytam, kto jest taki odważny i chciałby mi towarzyszyć:P Cienkie Bolki jesteście, pewno nikt się nie odważy;)

 

Ps. Zdjecie na górze poczęło mnie irytować, tylko co tam wstawić?!

29 lipca 2007   Dodaj komentarz
safsadfswafs  
Pewna_dziewczynka | Blogi