• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 03 września 2007


No i mozna to ładniej o kolegach i koleżankach?...

Po dłuzszym zastanowieniu, zapoznaniu się z faktem obecnosci w przegladarce google po wpisaniu "lo1 1a olsztynie", postanowiłam wykasować poprzedni wpis tak haniebnie opisujacy moich nowych kolegów. Najwidoczniej nasila się u mnie syndrom starej zgorzkniałej panny. Jednak przede wszystkim budziłaby we mnie trwogę potencjalna reakcja pana wychowawcy. Nie wyglada on bowiem na człowieka, który daje sobie w kaszę dmuchać, a z pewnoscią epitety jakie w jego stosunku uzyłam również nie są chwalebne. Po cóż więc komplikować sobie życie, lepiej skasować jedna notkę niż całego bloga, a tymbardziej niż zostawić sytuację w stanie pierwotnym i tylko czekać, aż pewnego dnia w toalecie ujrzę napis "Alutka to k****". Dobra, przyznaję się więc bez bicia, nie podoba mi się ton jaki ostatnio przybrałam. Wieczne pretensje, narzekanie i wytykanie wszystkiego. Mam szczerą nadzieję, że uda mi się wyzbyć swojej snobistycznej maniery i poznać kogoś sensownego, a przynajmniej zacisnąć zęby i kolegować się jak normalny człowiek. Ja wcalę nie chcę być outsiderem. To tyle na moje usprawiedliwienie. Dla tych, którzy nie zdążyli przeczytać wpisu poprzedniego, w skrócie oznajmię. Wychowawca, pierwsza klasa, zabawny człowiek, na nikogo lepszego nie mogłam trafić. Sama klasa, cóż, tutaj opinię mam mniej entuzjastyczną, ale to chyba kwestia czasu, muszę ich trochę poobserwować żeby wydac jakiś mniej zrzędliwy osąd. Mam nadzieję, że bedzie dobrze. Jutro, po raz pierwszy w zyciu mam lekcje na 9:45...dziwnie, zawsze miałam na 8:00, chrzest bojowy, z tego co pamiętam, pierwsza lekcja to biologia...brrr...

 

Muszę jeszcze dzisiaj jechać po książkę od Łaciny, bo nie śmiałabym wpadać na tak perwersyjny pomysł, by przychodzić na lekcję z panem wychowawcą bez książek, gdyż jak sam wyjaśniał jest to prosty sposób by znaleźć się na Powązkach;) No, to cześć i czołem oby jutro było dobrym dniem i obym się wyspała, bo dzisiaj niestety się nie udało. Mama skutecznie zakłóciła mój stoicyzm ciągłym powtarzaniem "Boże, jak ty tam sobie poradzisz?!" i Ala w końcu sama zadała sobie to pytanie, gdy uznała, że sobie nie poradzi, to już zasnąć nie mogła. Dobranoc.

03 września 2007   Dodaj komentarz

Buractwo i Nowy Obiekt Westchnień...

Odnoszę nieodparte wrażenie, że od dnia dzisiejszego bedę naduzywać słowa "buractwo". Tak więc tytułem wstępu, buractwo z mojej klasy...Pierwsze wrażenie bezlitośnie rozwiało moje nadzieje na mała liczbe dziewczyn i dużą ilośc przystojnych przyszłych kolegów, bo trzeba było iśc do technikum...budowlanego najlepiej:P Cóż moge powiedzieć..no, koledzy nieurodziwi i raczej nieprzebojowi, takie memłaki, z którymi z pewnoscią nie przeprowadzę wielu frapujących dyskusji na temat wojny w Afganistanie i nadprodukcji krzeseł bambusowych w Kambodży. Ich zainteresowania muzyczne na pierwszy rzut oka ograniczaja sie do papki puszczanej w MTV, dwóch, czy trzech bardzo mocno wspiera firmy produkujace żel do włosów. A u jednego, ku mojemu żywemu zainteresowaniu pojawił się juz zarost. Taaa:P Ja wiem, jestem okropna i w ogóle, co tam jeszcze chcecie dodać, że wytykam innym, jak sama jestem przebrzydła, ale taki już mój wstretny urok (taki sofizmacik, czy jak to się tam nazywa), bo i jak ktoś nie ma własnego zycia, to śledzi innych buahahha bójcie się Alutki :>. Co do dziewczyn, no cóż przyglądałam im się mniej intensywnie, stad tez nie ręcze za ten sąd, ale chyba z czystym sercem mogę powiedzieć, że to bedzie gorąca...nienawiść. Choć po białych bluzkach ciężej jest kogoś zaklasyfikować, to mogę powiedzieć, że wszystkie miały tą samą pustkę w oczach i wiadomo skad ta pustka przeswitywała. Grr, ależ jestesmy dzisiaj złośliwi:P Wśród tego tłumu słodkich idiotek rozpoznałam jedną niby "nie-słodka-idiotke", dziewczynę, która pozoruje się na wielce groźną, niebezpieczną dla świata i co za tym idzie ubierajacą się na czarno (alez ja nic nie mam do grabazy!). Wspominam o niej, bo niedawno zupełnym przypadkiem znalazłam jej photobloga www.padalceskroniowe.photoblog.pl . Zobaczymy jak nam się współpraca układac bedzie. Co do Piotra, z bloga "bozywariat", to na żywo nie prezentował się on tak źle jak mogłam sobie wyobrażać, traf chciał, że akurat usiadłam z nim i z Jagusią w jednej ławce. Wydaje się być uprzejmy...zobaczymy. W temacie wychowawcy do powiedzenia mam raczej niewiele. Nieurodziwy, niski, zauważyc można przerost ambicji i łysinę. Na siłę próbuje byc zabawny, zazwyczaj mu się udaje, jednak czuć, że jest w tym pewna sztuczność. Masowo naduzywa słowa "perwersja" w kazdym przypadku i liczbie, a także grozi znalezieniem się na Powązkach, w przypadku działania niezgodnego z jego wizją. Mimo wszystko wzbudza sympatię. Jak twierdzi, nasza klasa jest elytarna, o profilu jaki posiada niewiele szkół w Polsce. Oczywiscie żeby nie było zbyt cukierkowo, nie omieszkał nas równiez ostrzec w formie wyszukanej metafafory, której niestety juz nie pamiętam, że liceum w żadnym stopniu nie przypomina gimnazjum...i straszył tak dobre półtorej godziny, aż rzeczywiscie uwierzyłam...No, chyba będzie ciężko. Chyba najwyraźniej skończyły się złote lata dziedziny wagarowania, że też akurat w tym momencie, gdy zaczęłam poznawać jego prawdziwe uroki. I teraz podsumowując pytanie, jak tu żyć, żeby przezyc te 3 lata?!

 

AAAAAAAAAA, lecz to jeszcze nie koniec! No, zgadnijcie kogo spostrzegłam na szkolnym korytarzu, no...TAK, moją stara, przeklętą koleżankę z przedszkola, Zuzę. To było do przewidzenia, przeciez kazdy che być w takiej klawej szkole, co nie;) I oczywiscie nie może się obejśc bez Nowego Obiektu Westchnień (w skrócie NOW). Ahhhh! Wyobraźcie sobie, wysoki brunet, okulary i zapach! Nie wiem, czy nabawiłam sie jakiejś kolejnej idiotycznej obsesji, ale ten chłopak pachniał mi Grzegorzem...podobny zreszta do niego, tyle, że brunet. Stał w poczcie sztandarowym, co nam sugeruje, że jest to trzecioklasista. Tak mało czasu na poznanie:P Właściwie widziałam go juz po raz kolejny, wczesniej przykuł moją uwagę siedzac na przeciwległej ławce w kościele, ale z bliska....ah z bliska wygląda...przystojnie, conajmniej przystojnie, lecz gdzie tam ja, pierwszoklasowa siksa bedę się do niego pchała...popatrze sobie tylko czasami i westchnę:P

 

Właśnie skumałam, że wpisujac w wyszukiwarkę "lo 1 1a olsztynie" adres mojego bloga wyswietla się jako 5 wynik. Czyli stoję obecnie przed niesłychaną szansą spaprania sobie kolejnych 3 lat...

03 września 2007   Dodaj komentarz
Pewna_dziewczynka | Blogi