• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 13 września 2007


Podręczny zestaw do robienia trupów...

A otóż, gdy nachodzą państwa trupistyczne myśli, zamiast skoczyć z okna i bez reszty swój żywot stracić, Ala ma dla państwa alternatywę! Podręczny zestaw do robienia trupów.

W skład tego cudownego zestawu wchodzą:

- samoprzylepne karteczki (żółte)

- czarny marker

- nozyczki

a także w naszej wyjatkowej promocji gumka recepturka! Z możliwoscią wyboru koloru!

Rach - ciach i trup na miejscu!

Już od października na Allegro!

A jutro matematyka, o rany, jakiez to zabawne...

13 września 2007   Komentarze (1)

Lyceum, instytucja niszcząca młode umysły......

Wierzycie w zycie po życiu? Chyba powinniście zacząć, oto namacalny dowód trupa pisze dla was notkę. Matulu ratuj, oni każą mi się uczyć! Jako jedna z niewielu zdążyłam już wywalczyć sobie ocenę. Walczyłam o nia dzielnie, przez całe 2 minuty po zadaniu pytania milczałam. Jeśli ktos ma jeszcze wątpliwości jaka to ocena, to pomogę mu, jest to goła pała z przedmiotu o nazwie matematyka. Żeby było smieszniej, dokonałam tego w tzw. okresie ochronnym, kiedy to w statucie brzmi, że otrzymanie takiej oceny jest niemozliwe. Jak wiadomo nie ma rzeczy nie możliwych, dla Ali czasami rzeczy niemożliwe są bardziej realne od tych możliwych, ale takiego zwrotu akcji się nie spodziewała. I jeszcze ten wzrok matematyka pełen pogardy odprowadzajacy mnie do ławki. Nie chcę tu sie wcale słownie mscić, ale ten pan ma chyba baaardzo głębokie kompleksy na punkcie swojego wzrostu. Nie jestem w stanie myśleć na jego lekcjach, strach mnie paralizuje, stojac przy tablicy jestem gotowa powiedzieć, że nazywam się Smerfetka, a 2+2 to 703. Jak widzicie moja kariera edukacyjna najwyraxniej szybko się skończy. Wezmą mnie do jakiegoś OHP-u i bedziecie mnie mogli podziwiać jak zbieram śmiecie z chodników. Nie cierpię tej szkoły! Aż chciałoby się zanucić "nie dorosłem do swych lat...". Czuję się jak największy niedorozwój, nie umiem robić notatek, nie umiem słuchać tego co się dzieje na lekcji, a na przerwach ciagle siedzę sama. No, z ostatnim podpunktem przesadziłam, nie jest tak tragicznie. Klasa usilnie próbuje się integrować, z tym, że jest to dość nieudolne. Dajmy na to wczorajsze "spotkanie integracyjne", mein Gott! Najpierw przez pół godziny błakalismy sie po starówce nastepnie trafiliśmy do Mc Donalda i tak siedzieliśmy przez kolejne 30 minut. Drętwo... Pomijajac już fakt, że z 30 osobowej klasy integrować postanowiło się 13 osób... Właściwie można już zauważyć wyłaniający się lekki podział w naszej klasie, na tych co chwalą sie ile wypili i na tych co to sie z tym tak nie obnoszą, a i jeszcze na tych którzy nie piją wogóle. Fajny podział, prawda. Szczególnie, że cała ta grupa to 16 latkowie.  Tych co nie pija wogóle można policzyć na palcach jednej ręki, można równiez wyłonić z tej grupy tych, których ogół klasy tak jakby już subtelnie zaczyna odrzucać. I tak, mamy tutaj 2 Szymonów, Kacpra, no dodajmy Filipa, choć on chyba najzwyczajniej się trochę jeszcze integrować nie chce i jest to jakby jego wyborem. Szkoda mi Kacpra natomiast, na tymże "spotkaniu" był on głównym tematem dyskusji. Traktuja go jakby był ułomny, przedrzeźniają. Ja nigdy nie chciałam robić za Matkę Teresę z Kalkuty, ale tak jakoś chciałabym się z nim zakolegować. I z jednym z Szymonów również;) Ahhh ma wzrok jak Aleksander...Utworzę własny oddział odrzuconych;)

 

A teraz nie o szkole. Coraz częsciej wydaje mi się, że żyję w jakimś Big Brotherze, a może bardziej Truman Show. Się znaczy, scenariusze najbardziej abstrakcyjne, które jednak tkwią w moim umysle jako te realne ni stad ni zowąd zaczynają się urzeczywistniać i tworzyc jakieś idiotyczne M jak miłość w moim życiu. No, jak na złość! Akurat, gdy nie mam czasu a i chęci czy też nadzieja ze mnie uszły, w czasie, gdy już dawno postanowiłam zostać pustelnikiem, proszę nie ingerować w moje plany! W moją chatkę na dalekim Kaukazie, gdzie bede miała 107 kotów, w tym jednego spasionego kota Bogdana, proszę nie ingerować!

 

PS. Państwo zwrócą teraz uwage na czas wstawienia notki, odejmą od tego godzinę i pomyslą, że ja tak wstaje codziennie, a jak się nie wyrobię z interpretowaiem wiersza to i pół godziny wcześniej. Fajno jest, co?

13 września 2007   Dodaj komentarz
Pewna_dziewczynka | Blogi