• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pewna dziewczynka bez brwi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2015
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006

Archiwum 01 listopada 2007


d

To "kiedyś" zawarte w komentarzach wydaje się być tak odległe w czasie, że nawet nie zabrzmiało jak pochwała(?). Z drugiej jednak strony, biorac pod uwagę, że w dzisiejszych czasach pisać książki może nawet taka pani Masłowska(ostatnio krew mnie zalała, gdy zobaczyłam ksiązkę jej autorstwa w szkolnej gablotce "Warto przeczytać"), co więcej ktoś docenia jej twórczość nagrodą Nike, to pomysł ten nie wydaje się być tak całkowicie oderwanym od rzeczywistości. Niepokoi mnie jednak to, że pan Informatyk alias Władca Pierścieni rozmawia na mój temat z jakąś bliżej nieokresloną osobą. Znaczyłoby to bowiem, że ta bliżej nieokreślona osoba zna moją postać, a to z kolei rodzi pytanie, skąd tą postać zna, czy aby przypadkiem nie z blogu? Zdaje się, że moje przypuszczenia odnośnie zdemaskowania Alutki są błędne, mają zbyt mały zakres ludzi, którzy mogą wiedzieć aż za dokładnie, kim jestem, kim byłam i kim być zamierzam. Nie warto się jednak nad tym zastanawiać, prowadzić by to mogło do psychozy, a mi wystarczy moja nieudokumetowana hipochondria, której dowodem na istnienie jest chociażby to, że własnie wmawiam sobie iż na nią cierpię. Ale jak inaczej wyjasnić to, że jestem święcie przekonana, jakobym miała astygmatyzm, zeza i astmę, a gdybym się postarała, to i menopauze bym sobie wmówiła? Cóż, różni ludzie mają różne odchyły, swoją drogą juz od czasu dłuższego wycieczka do szpitala na ul. Wojska Polskiego (psychiatryk) mi się marzy, niekoniecznie jako pacjent, zwykła wizytacja myślę, że w zupełności by mi wystarczyła. Wbrew pozorom nie kpię, najzwyczajniej osoby chore pod tym wzgledem wydają mi się być niesłychanym źródłem inspiracji. Wiem dziwić może, że osoba, która na widok pilota wykrzykuje "wafelek! wafelek!", jest przeze mnie postrzegana w ten sposób, ale niech państwo sami się przyjrzą pierwszej z brzegu antologii wybitnych pisarzy/malarzy/reżyserów, a prędzej czy później traficie na kogoś niezrównoważonego lub conajmniej alkoholika/narkomana. Gałczyński - alkocholik, Witkiewicz - alkocholik, Broniewski ponoć też. To nie oznacza, że chce pokazać, zbawienny wpływ alkoholu na wenę, próbuję udowdnić, że to, co rzeczywiście sprawiło, że obecnie przy ich nazwisku dodawane jest "wybitny" jest konsekwencją ich spojrzenia na świat. Spojrzenia diametralnie różnego, od tego, którym patrzy obywatel Kowalski codzień przesiadujący od 8:00 do 16:00 za biurkiem. To spojrzenie, zadziwienie, zadumę, trzeba w sobie kształtować. Idąc z pracy do domu, z domu do pracy zauważać fasadę

01 listopada 2007   Dodaj komentarz
Pewna_dziewczynka | Blogi