Otyłość
Ja wam powiem co to jest otyłość: otyłość to jest proszę państwa, choroba psychiczna! Kolejna już w mojej kolekcji. W ramach kuracji poszłam dzisiaj nawet na spacer. Ponoć spaliłam w ten sposób 400 kalorii, ale i tak to wszystko na nic biorąc pod uwagę, że w środę znów pojadę do Meucina i przez 6 dni w obawie przed spotkaniem kogokolwiek nie wystawię nosa z jego pokoju, a pocieszać się będę przy tym pysznymi aczkolwiek całkiem niedietetycznymi potrawami przyrządzonymi przez jego mamę. No i tak się to toczy już ponad rok. Cokolwiek zaczynam robić w sprawie odchudzania, to przychodzi czas odwiedzin u mojego menszczyzny i wszystkie plany idą się... przejść. Oczywiście Myszek nie rozumie i myśli, że po prostu mi nie zależy, ale tak to już jest, tylko grubas zrozumie grubasa, choć jeszcze częściej grubas grubasowi wilkiem. To sobie pośmieszkowałam.
Kurde, nie tak dawno (no dobra dawno, powiedzmy 5 lat temu) ważyłam jakie 7 kg mniej i strasznie mi było źle w tym stanie, wydawało mi się, że wyglądam potwornie, odpychająco i aseksualnie, a to jednak straszne złudzenie było. Ja to w sumie aktualnie nie czuję do siebie obrzydzenia, ale ludzie wmawiają mi, że powinnam czuć, więc tak też czynię i jestem nieszczęśliwa i zajadając smutki to nieszczęście pogłębiam. W każdym razie, no kurde, jakbym wtedy wiedziała jaka atrakcyjna jestem, to kurde... nie wiem, ale podejrzewam, że byłabym teraz gdzies w lepszym miejscu. Ot, takie gdybanie i refleksja, że często niedoceniamy naszej sytuacji życiowej. Oczywiście dzisiaj, ważąc te ... 7 kilo więcej, mogę stwierdzić, że nie jest źle i są ludzie, którzy ważą dużo więcej ode mnie, ale jakoś mię to nie pociesza i ten brak pociechy właśnie zasponsorował dzisiejszy spacer. 22 lata to już nie 17 i jeśli chcę choć trochę uszczknąć młodości muszę się pozbyć mojego kilkudziesięciokilogramowego balastu. Inna sprawa to jędrność skóry po schudnięciu - jesli nie załatwię tego w ciągu najbliższego roku to po schudnięciu będę przypominała nietoperza, bo wraz z biegiem lat nadmiaru skóry przy takim schudnięciu nie da się pozbyć inaczej jak chirurgicznie.
Polsat w ogóle w jesiennej ramówce dopisał dwoma pozycjami dotyczącymi mojego problemu, więc mam nadzieję, że kolejne odcinki "2XL' i "Fat killers. Zabójców tłuszczu" zapewnią stały poziom motywacji. Jak znam życie to jednak polecą z ramówki po pierwszym sezonie, bo takie rzeczy interesują tylko grubasów, a to raczej nie jest zbyt szeroka widownia... w przenośni. Jak nic trzeba się brać do roboty.