Jest okej, wiesz rano wstaję bez problemów, potrafię się ubrać i jak normalny człowiek udać się na zajęcia, jeśli spoglądam na komórkę to już bez emocji i jedynie celem sprawdzenia godziny, bynajmniej nie odliczam w ten sposób minut, które upłynęły odkąd ostatni raz do mnie napisałeś. Że jesteś na zlocie, że ciężko będzie wrócić po weekendzie do pracy, że mnie całujesz.
To w końcu nie było nic wielkiego jeden wyjazd, trzy spotkania: Wrocław - Olsztyn - Toruń. Nie zdążyłam Cię przecież poznać bardziej niż powierzchownie, rozmowy na gg niezbyt nam się kleiły, a już w Toruniu szczególnie dobitnie dalo się odczuć, że bez alkoholu "ten tramwaj dalej nie pojedzie". Spodziewałam się tego i kto wie, może w ten sposób ja sama determinowałam następujący przebieg wydarzeń. Myślę zresztą, że czułeś podobnie. Być może podobnie jak ja chciałeś, miałeś nadzieję, że będzie jak w wakacje, ale jednocześnie byłeś świadomy tego, że oboje jesteśmy już nieco inni, skryci, niepewni, niewiele bardziej bliscy sobie od przypadkowych przechodniów, jesienni.
Nie widzę powodu do manifestowania rozpaczy, jakichś teatralnych omdleń czy gróźb, ton początku notki uznaję za przesadzony. Tylko czasem, gdy napiję się kawy, a nie daj Boże jest wieczór, a już Boże uchowaj, gdy jednocześnie Maryla mi śpiewa "za jakis czas, gdy któreś z nas odejdzie, odfrunie, odpłynie", to łzy czyste, rzęsiste spływają po mych wydatnych polikach, bo nie spodziwałam się, że stanie się to tak szybko i tak kategorycznie. Dla pożygu dodam, że jestem Ci wdzięczna za wszystko, to były najlepsze wakacje w moim dotychczasowym życiu.
Oczywiście wiem, że za kilka dni się do mnie odezwiesz i w przeciągu maksymalnie 2 tygodni się spotkamy, ale ostatnio jakoś brak mi melodramatów i powodu do obnoszenia się nieszczęściem, więc musisz to zrozumieć.
DLACZEGO, DZIEWCZYNKO, PISZESZ W TONIE LICEALISTKI Z AMBICJAMI LITERACKIMI. NIKE JUŻ PRZYZNANA. REGRES TWOJEJ OSOBOWOŚCI ZACZYNA POSTĘPOWAĆ W GALOPUJĄCYM TEMPIE. CO MOŻE NAWET DZIWIĆ, W KOŃCU JUŻ OD JAKIEGOŚ MIESIĄCA NIE CZYTASZ PUDELKA I CAŁKIEM SKUTECZNIE STARASZ SIĘ NIE BYWAĆ NA FACEBOOKU. Do spania. na 8 masz Gramatykę opisową języka rosyjskiego, a za 5 dni egzamin warunkowy z prawoznawstwa. Na co mi była ta kawa. Wszystskie paznokycie sobje obygryzłam.
SAMOTNOŚĆ i GODZINNE KOLEJKI DO DZIEKANATU.